uwielbiam ja. Z moim balance boardem . Ja nie ćwiczyłam i ogólnie sport to fuj fuj. Ale dostałam od mojego lube pod choinkę konsolę wii i grę wii fit oraz balance board. Dla mnie bomba. I ćwiczę i ćwiczę a przy tym się dobrze bawię. Nawet te kilka podstawowych pozycji jogi trenuję hihi. Niby nic ale dla mnie dużo. Dziś spaliłam 500 kcal. SUper jest.I codzienna aktywność.A przy tym ćwiczę kiedy chce. Na dniach kupuję jeszcze zumbę na wii i będę wymiatać hihi. Normalnie bomba. Pozdrawiam Was Kochane
dytkosia
6 stycznia 2012, 20:52U mnie bez ruchu nie ma spadku. Chyba muszę pomyśleć o czymś takim.
elasial
6 stycznia 2012, 16:27Tak? Na coś Ci się przydałam? Jak ja chudłam to czasem miałam denerwujące komenty i się wściekałam,ale po namyśle musiałam przyznać rację bardziej zaawansowanym w odchudzanie koleżankom. Moim pierwszym objawem chudnięcia był fakt,ze mogłam załozyć nogę na nogę. Wcześniej nie dawałam rady,dasz wiarę? Ruch polubisz,bo choć w trakcie 'mordęgi ' jest malo przyjemnie.....za to potem ,gdy endorfinki się wydzielą jest bosko i mozna wtedy góry przenosić.... dawaj dawaj... warto, po stokroć warto!!!!
JustynaBrave
6 stycznia 2012, 00:11ja się przymierzam do xboxa i kinecta! Ale to droga zabawka i muszę jeszcze troszkę poczekać... Widzę po Tobie, że warto inwestować w tego typu sprzęt? :D