Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciezki dzien


Dzisiaj jakos mam ciezki dzien.....dobija mnie to ze waga tak wolno leci :( nie wiem czy cos musze zmienic w diecie czy co?? Widzicie co jem bo dodaje codziennie swoje portawy i juz sama nie wiem co robie zle. Nie podjadam slodkie jem tylko raz w tygodniu i to albo kawalek ciasta albo maxi kinga. Staram sie ze wszystkich sil, probuje sie nie poddawac ale jak tak dalej bedzie to nie wiem czy wytrzymam na diecie...:( jest ciezki, nie chce sie poddawac ale jak nie bedzie wiekszych sukcesow to nie recze za moj mozg ktory sie zbuntuje :( co mam zrobic,????

Dzisiaj zainstalowalam endomondo i poszlam na zakupy prawie 4 kilometry na nozkach....ktos powie ze to zadne cwiczenia ale dla mnie to duzo, na poczatek moimi cwiczeniami beda spacery.

Moje menu:

Sniadanie: 2 wafle ryzowe 2 parowki pomidor i papryka

Drugie sniadanie: serek wiejski z owocami 

Obiad: 4 placki z cukini i pol woreczka kaszy 

Podwieczorek: budyn 

Kolacja: 2 jajka pomidor papryka wafel ryzowy 

Mysle ze dzisiaj jest ok:) 

  • Marysiazlota

    Marysiazlota

    19 września 2015, 18:16

    Odchudzam się już chyba trzeci raz i wiem na sto procent że po tygodniu ,dwóch, przychodzi kryzys organizm się buntuje i waga stoi w miejscu( u niektórych nawet lekko idzie w górę) I z tydzień ani drgnie. Nie zniechęcam się bo już wiem że to normalne.I tak będzie się powtarzać co jakiś czas . Życzę powodzenia i nie poddawaj się!!!!'

  • asani

    asani

    19 września 2015, 12:37

    Natalia, nie poddawaj się.! Jedz tak jak jesz, konsekwencja jest najważniejsza. Często trzeba dużo wysiłku by rozbujać metabolizm. Nie możemy oczekiwać, że w sekundę pozbędziemy się kilogramów, które zbierałyśmy latami. Znam te ból, w swoim dietetycznym życiu przeszłam wiele zastojów, ale jest jedna rada - trzeba przeczekać! Czasami tydzień, czasami dwa, czasami miesiąc. Ustal sobie drobne cele, których osiągnięcie doda CI motywacji. Dodatkowo tak ja Kamileczka radzi wprowadź intensywne spacery, długie, z dziećmi, psem, czy mężem. I pamiętaj - jesteśmy z Tobą!

  • kamileczka84kg

    kamileczka84kg

    19 września 2015, 11:37

    Słońce u każdego przychodzi taki moment zwątpienia, ale nei martw się to minie musisz przetrwać, też tak miałam, każdy tak miał. Jedz tak jak jesz tyle że postaraj się wprowadzić jakiś ruch niech to będą spacery dosyc intensywne zawsze to lepsze nize siedzenie w domu. A dla ciała szok :D nie stawiaj sobie duzych celów bo bedzie straszne chciała je mieć jak najszybciej małymi krokami dojdziesz do sukcesu miesiąc minie a ty powiesz jacie, jeszcze nei dawno miałam na wadze 5kg wiecej! Moja rada rób tak jak do tej pory tyle ze więcej sportu z dzieciakami :P Wykoarzystaj i daj z siebie 100% żeby pózniej nie załować :*

  • Akane_2010

    Akane_2010

    19 września 2015, 11:04

    Ja nie jestem dobrym przykładem... niestety. U mnie wygrał brak konsekwencji i to na półmetku (po stracie prawie 20 kg ) ;/ Mogę Ci jednak powiedzieć to co wiem na pewno, jak przebrniesz przez początki potem będzie już znacznie lepiej. Zaczęłaś, a to samo w sobie już jest sukcesem. ;)