Witajcie Kochane, korzystając z okazji że moje maleństwo śpi skrobnę cosik do Was na znak że żyję ;p Synuś w zeszłym tyg złapał katarek i nadal troszkę ma ale już lepiej mnie się wydaje, wiadomo jak dziecko o zgrozo żeby mu do noska solą piknąć albo nasivinem masakra taki płacz, w między czasie kichaanina złapała męża, ale już mu lepiej troszkę smarka tylko -pociągający ;p a mnie oś zimno dzisiaj ale wziąłam gripex max co by nie dać się chorobie... Pogoda za oknem nie ciekawa, już chłodno, nie ma jak lato, sporo czasu z dzieckiem na dworze, ale musi się przyzwyczaić że teraz więcej zabaw w domu... Latania mam tyle że nogi włażą w dupę za przeproszeniem ;p czasu najeść się nie ma, masakra. Waga pokazuje 62kg więc jest supcio, mój mały osobisty trener ;p Kocham go nad życie ale Mamuśki wiedzą jak pociechy potrafią dać w kość ;p buziaki ;*;*
MamaJowitki
3 stycznia 2013, 12:10dzieki :) a co tam u Ciebie?
MamaJowitki
8 października 2012, 20:24no coz ale paskudne pieniazki do zycia potrzebne :( a co u was?
MamaJowitki
21 września 2012, 13:15zdrowka dla was zdrowka kochana