Cześć Dziewczyny, już pewnie mało kto mnie pamięta. Jednak jest tu kilka duszyczek dla których warto tu wrócić i mieć jakis kontakt, czasem komentuję Wasze wpisy jednak zawsze coś i nie miałam weny na wpis. No ale w końcu trzeba nadrobić i usprawiedliwić swą nieobecność. Mąż wrócił dziś do pracy po dwu i pół tygodniowej przerwie ja ogarnęłam z rana trochę porządki, poszorowałam podłogi i mam czas dla Was. Na dworze mróz -5st. Potem wezme mojego szkrabka na spacerek, szkoda że nie ma śniegu i na sankach nie można posmigać. W miedzy świetami a sylwkiem miałam problemy z zębem, bylam na rtg i jutro dopiero mam wizytę u stomatologa, niestety długie weekendy. Tylko ketonal mi pomagał. Teraz jest niby lepiej ale ta dolegliwosć pojawia się już 2 zimę z kolei. Jutro się okaże co i jak. Ze spraw wagowych mam 2kg do zrzucenie i jak to ogarnąć jak mam pełne szafy słodkości, uwielbiam je, kocham piec i gotować. Musimy się ogarnąć. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :*
nataliaqa
7 stycznia 2015, 20:51Leilla85 też tak sobie tłumaczę że to pestka i wciąż w nieskończoność to odkładam aż zaraz z dwóch zrobi się pięć kg i będzie gorzej. Więc muszę się wziąć liczyłam że napada śniegu i na sanki z synkiem będe codziennie chodziła i pospalam przy okazji a tu zonk popruszyło i już topnieje...
Leilla85
7 stycznia 2015, 19:52Mam nadzieję ze wrocilas na stałe :) Pisz częściej! 2kg to pestka, szybko sie ich pozbędziesz :)
Grubaska.Aneta
7 stycznia 2015, 10:58Na mnie ketonal w ogóle nie działa. A ząb drań znów się odezwał choć go już sześć razy leczylam za grube pieniądze :/ u mnie -15 stopni zimnica :/
Zakoloryzowana3
7 stycznia 2015, 10:49Powodzenia :))