Od dzisiaj zaczęłam dietę. Ważę 90 kg w tym momencie.
Zmotywował mnie dzisiaj do tego wujek, który bezczelnie skomentował moją figurę przy rodzinnym stole. Wyszłam i popłakałam się. Na szczęście widzieli mnie bez emocji, nie wiedzieli że płakałam. Pora coś ze sobą zrobić i utrzeć nosa co niektórym, bo to nie pierwsza taka sytuacja.
NIEEE ma być to dla mnie... przede wszystkim dla mnie. Reszta to tylko moja nagroda.