Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
;-)


witam wszystkich przez cały weekend nie pisałam bo ledwo żyłam kurde ale mnie ta grypa dopadła ledwo mogłam ruszac noga i reką.Tak sobie myśle,że to pewnie przez to odchudzanie organizm jest osłabiony i podatny na ataki chorób.Tak się składa mam cały tydzień wolny wypoczne sobie na maksa troche się martwie o mój jadłospis, cóż prawda jest taka że bedąc w domu narażona jestem na ciągłe podjadanie a to skubne to a może to....... trzeba bedzie walczyc i jeszcze raz walczyć.  
 
Dziewczyny czy Wy tak jak ja macie ogromny problem z ćwiczeniami,kurde wszystko by było szybciej gdyby chciało mi się ruszyć mój wielki tyłek i ćwiczyć.Znajduje miliony powodów aby dzień w dzień tego nie robić ,ale to nie jest dobre i ja o tym wiem nic jednak nie jest w stanie ryszyć mnie z fotela lub z kanapy.Na tym etapie klapa na całego.Co do jedzenia to na 10  daje sobie 7 trzeba jeszcze nad tym popracować.
  • DOROTAINKA

    DOROTAINKA

    22 stycznia 2007, 16:28

    Jak tam idzie dietka. Nie odzywalas sie jakis czas. Daj nam znac jak ci leci.

  • ajka30

    ajka30

    9 stycznia 2007, 14:17

    moja droga , ja rowniez mam problemy z cwiczonkami ale w kocu trzeba bedzie sie ruszyc bo samo niejedzenie na dluza mete chyba nic nie da . i na pewno efekt bedzie wiekszy jak zaczniemy machac w powietrzu swoimi serdelkami:)))))) takze trzeba bedzie brac sie do roboty . ja tez mam sporo do schudniecia bo jakos tak dziwnie sie powiekszylam ....trzymam za ciebie kciuki uda sie , zobaczys:)))