Tak! Kolejny mały sukcesik.Żadnego podjadania w Święta jaka na razie, zero słodyczy, niezdrowych rzeczy (chociaż kusiło), ale to nie koniec :( Pewnie zostanie jeszcze mnóstwo rzeczy po świętowaniu i będą krzyczeć : ZJEDZ MNIE! Ale będę próbować oprzeć się pokusie ;))
Jak zwykle mało czasu - cały czas ktoś przyjeżdża, trzeba nakrywać stół, dlatego wpis taki zwięzły.
Na dodatek wizja SESJI mnie przeraża :o
BUŹKA LASECZKI :*