Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Moje odchudzanie.


Zaczęłam odchudzać się w sierpniu. Dziś jest już prawie -10kg. Czuję się dużo lepiej, mniej ociężale. Na początku zwracałam uwagę na kcal, stosowałam 1500kcal przy minimalnym wysiłku fizycznym. W między czasie byłam na tygodniowych wakacjach, gdzie nie piłam słodkich napoi, ale piłam mniej wody niż zwykle (podczas diety) i jadłam mniej dietetycznie, ale bez przesady. Trochę poszło do góry, ale szybko to zrzuciłam. Teraz spaceruję parę razy w tygodniu i nie liczę kcal, ale wiem, że jem mniej i bardziej regularnie niż przed dietą. Jem śniadanie, obiad i kolację, powyżej 1500kcal. Na mniejszych posiłkach, niestety chodziłam głodna i myślałam ciągle o jedzeniu, także ta opcja bardziej mi odpowiada. Obniżyłam węglowodany, na rzecz tłuszczu. Na razie jestem zadowolona i przede wszystkim najedzona. Nie mam ochoty na cheat meal, ale nie wykluczam, że kiedyś sobie zaplanuję.

  • .Rosalia.

    .Rosalia.

    27 września 2017, 14:10

    Widzę, że podobnie do tematu podeszłyśmy - ja póki co jeszcze podliczam kcal, ale nie po to, żeby sobie czegoś zabraniać, czy coś - jest mi rak po prostu łatwiej. I faktycznie, też widzę u siebie efekty. Także gratuluję Tobie spadku, bo jest on fenomenalny i trzymam kciuki za kolejne. Pozdrawiam.

    • nati32

      nati32

      27 września 2017, 14:38

      Dziękuję i życzę powodzenia :)

  • Greta35

    Greta35

    27 września 2017, 13:39

    Wow super spadek. gratuluje :)

    • nati32

      nati32

      27 września 2017, 13:58

      Dziękuję :)

  • zmiana2010

    zmiana2010

    27 września 2017, 13:13

    Gratuluje!

    • nati32

      nati32

      27 września 2017, 13:24

      Dziękuję :)