czesc dziewczyny. mam b. duzo do zrzucenia. Jem duzo zup warzywnych bez smietany i bulionów lub mąki, nie jem chleba ale to juz od jakiegos czasu, jadam kurczaka, wolowine, baranine, uwielbiam ryby i chilli ostre przyprawy, lubie mleko i jego przetwory, ryz i makarony. nie jadam wieprzowiny smarzonego miesa od jakiegos czasu.
moje wady zywieniowe do ktorych sie przyznaje:
slodkie juz wogule nie kupuje.
ostre potrawy.
cukier do kawy.
puzne pory jedzenia.
nazeem
31 maja 2012, 07:15jaki macie najwiekszy problem jezeli chodzi o diete?
nazeem
31 maja 2012, 03:23Dziewczyny:) postanowiłam sobie dawac male plusy i po 10 dniach cos sobie kupic. ale oczywiscie beda reguły. tzw zakazy i nakazy. 1. wiecej ruchu. 2.nie jesc na noc 3. zero słodkiego. 4, nie warzyc sie przez kolejne 10 dni. cukier zamienilam jak na razie na słodzik. samozaparcie. wytrwalosc. cel osiagniety. dziewczyny glowa do gory piers do przodu. widzialam ostatnio zdjecie osoby ktora warzy dobrze ponad 120 kg. to dopiero problem. z nami nie jest zle. idzie lato wieczory dluzsze cieplo. pozdrawiam was wszystkie.
kuska23
30 maja 2012, 21:22Przede wszystkim nie jeść na noc - ja zapijam glod woda, bo też lubiłam podjadac i wciaz dziubac cos wieczorami. No i slodycze, masakra tez uwielbiam, niestety nie wskazane, jak już coś wybieram big milka loda bo ma 85 kcal, albo lizaka chupa chupsa bo tez niewiele.