Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4#


wczorajsze spotkanie ze znajomymi na +. Zamówiłam trzy lampki wina (150kcal jedna lampka), i podjadałam waflami ryżowymi (50kcal jeden). Póki jeszcze mogę się z nimi widzieć to korzystam, później wracam na stare śmieci i nie będę ich widzieć przez kilka miesięcy. Wstałam dzisiaj chyba za późno, bo wstaję a tu obiad... :D

o: rosół (300), schabowy(500 :o), surówka(50) ~850 kcal
p: gruszka, banan ~300kcal
k: 3 kanapki, jabłko ~350

suma: 1500

jestem lekko zaskoczona tym, że pochłonęłam 850kcal, w ten nieszczęsny niedzielny poranek. ale to nic, podwieczorek i kolacja będzie mniej kaloryczna, coś wymyślę.
zbieram się z łóżka, przebiorę, znajdę jakieś wygodne buty i idę robić kilera. nie mam pojęcia czy dam radę, bo ostatni raz kilera robiłam z 10 miesięcy temu. dam znać jak mi poszło :>
trzymajcie się, powodzenia!







<3 
  • polihymnia

    polihymnia

    2 lutego 2014, 20:16

    Powodzenia :) tylko 40 minut, na pewno dasz radę :D

  • BedeWalczycDoKonca

    BedeWalczycDoKonca

    2 lutego 2014, 14:48

    Korzystaj póki możesz z takich spotkań. ;) Ja także Ci życzę powodzenia !! ;*