Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zaczelam:)


Od dzis,nie od poniedzialku Zaczelam diete,ktora w zeszlym roku ustalil dietetyk.Mam nadzieje,ze teraz pojdzie lepiej-w zeszlym roku zaprzestalam tej diety,bo mnie zniechecili...Dietetyczka zalamala rece i powiedziala,ze z takimi wynikami hormonow to bedzie ciezko;endokrynolog rzekl-nie ma szans na schudniecie poki tego nie uregulujemy...A ja ,glupia,zamiast probowac cos robic to stwierdzilam,ze i tak nie warto.I tak zmarnowalam pare miesiecy-i jestem zla na siebie,bo gdybym probowala,ale by sie nie udalo to moglabym miec chociaz czyste sumienie a tak dooopa!A co sie odwlecze to nie uciecze,zwlaszcza z wagi Tym razem sprobuje,mimo,ze wyniki wcale duzo lepsze nie sa. Milego nadchodzacego tygodnia
  • Ja-Ogrzyca

    Ja-Ogrzyca

    6 stycznia 2014, 09:25

    Ja tam uważam, że jednak lepiej robić cokolwiek niż nie robić NIC. Nawet jeśli Twoje odchudzanie ma sie ograczniczyć do odrobiny więcej ruchu i zamienienia od czasu do czasu tabliczki czekolady na banana to i tak wyjdzie Ci to na zdrowie. Ale wydaje mi się, że jeśli coś zmienisz w nawykach żywieniowych i dodasz trochę ruchu, to MUSI coś zmienić się na wadze lub w wyglądzie sylwetki. A co do Twojego poprzedniego wpisu to popieram Cię; BĄDŹMY EGOISTKAMI! Takimi pozytywnymi egoistkami. Moi bliscy też się oburzają że nagle zachciało się mi po czterdziestu latach mieć własne zdanie i dbać o siebie. Ale wiesz co - to spowodowało, że WYLECZYŁAM SIĘ Z DEPRESJI!!!!! A wyleczenie z depresji spowodowało zjadanie mniejszych ilości śmieciowego jedzenia (które mam zwyczaj jeść na poprawienie samopoczucia). I dla tego efektu warto dbać o siebie! Trzymam kciuki za nas!

  • optymistkaS

    optymistkaS

    5 stycznia 2014, 23:41

    eee, no to świetnie, gratuluję!

  • inesiaa

    inesiaa

    5 stycznia 2014, 22:13

    Czasami warto posluchac siebie, trzymam kciuki, tym razem sie uda:)))