Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wzloty i upadki...


Wazylam 108kg...zrzucialm do 70, bylam bardzo zadowolona z mojego ciala,z kondycji...5 treingow tygodiowo. Muay thai-przyogotowywalam sie do zawodow, narzucilam 10 treningow tygodniowo-kocham sie zmeczyc na silowni. Dieta wysokobialkowa. Waga leciala w dol w szybkim tepie, miesnie zaczynaly sie lekko ksztaltowac i kontuzja....rwa kulszowa.  12h pracy + 3 godzinne treningi zrobily swoje, akurat w momencie w ktorym zostalam zauwazona przez wazna osobe w sporcie. Bylam tak zaprata ze pomimo poczatkowego leekiego bolu plecow nie zaprzestalam treningow oraz nie odwiedzilam lekarza, myslam ze to zwykle nadwyrezenie-przejdze. Niestey zrobilo sie z tego ostre zapalenie, nie umialm chodzic ,stac,lezec czy siedziec bez bolu...Pierwsze co, jak najszybicje do Polski. Miesiac codziennej fizjoterapi po 5h, przeszlo,ale przy najmniejszym wysilku fizycznym powracalo... Pozostalo siedzienie na kanapie i czekanie az sie dysk "zablizni". Wlasnie zaczyna sie 5 miesiac bez treningow, z nudow w diete wkradly sie slodycze etc, bo coz lepszego na zabicie czasu niz dobry film + paczka chipsow? i dzieki temu zawdzieczam 86 kg...odziwo rozmiar wciaz ten sam lecz juz ciasno w spodniach;p Tydzien temu wrocilam na silownie, delikatnie by sie nie przeciazyc, glownie same cardio, na muay thai jeszce ze 2-3 miesiace poczekam o ile wogle wroce. Silne postanowienie poprawy, czas rozpoczac diete dr.Dukana , wiem ze dieta wysokobialkowa dziala na mnie tak jak powinna i nie mam przy tym problemow zdrowotnych a przepisy zawarte w ksiazce wygladaja naprawde ciekawie, papa slodycze:(
Zaraz pierwsze pomiary, zapewne sie zalamie a potem zakupy by od jutra zaczac na czysto:)
  • BeSexyy

    BeSexyy

    29 lutego 2012, 14:56

    Powrotu do zdrówka i powodzenia :*