Mamo Bliźniaczek - Najpierw byłam na diecie 1300 kcal - skurczył mi się trochę żołądek. Najtrudniejszy jest 1-2 dzień - ale teraz nie ciągnie mnie ani do chleba ani innych "zabronionych" rzeczy, reszta to kwestia dobrej organizacji, zakupów, które wcale nie muszą być drogie. Sama wymyślam sobie przepisy z tego na co mogę sobie pozwolić i z tego co lubię. Poczytaj moje menu- wcale nie jest skomplikowane, nie bywam głodna a gotowanie osobno jest zbędne. Rodzinie dogotowuję ryż, ziemniaki albo kaszę i jemy to samo. Możesz np. udusić rybę zamiast smażyć w panierce, potem wrzucić mrożonkę warzywną, posypać ziołami prowansalskimi - rodzina do tego je ryż. Ty zostawiasz na boku marchewkę.
Wczoraj wymyślona sałatka: (na dwie porcje) - wszystko w kostkę
Pół czerwonej papryki
1 kiszony ogórek
pół puszki groszku zielonego
jajko na twardo
plasterek żółtego sera ( jakiegoś chudego)
garść pietruszki zielonej
tyle samo szczypiorku
1 łyżka majonezu (zwykłego - light ponoć nie jest dobry w tej diecie, użyłam Winiary 3,6 omega). Smak podobny do tradycyjnej sałatki jarzynowej.
Na obiad dziś mam zupę pomidorową - zjem ją bez makaronu z kawałkiem gotowanej piersi.
Poza tym zjem serek twarogowy z rzodkiewką i dymką.
Naprawdę -można wiele wymyśleć. Gdzieś w moim pamiętniku jest np. przepis na zawijaną rybę z warzywami... pycha. Robię też np. leczo z piersi, cukinii papryki i pomidorów ( rodzina dostaje plus ryż), zapiekankę z kalariora albo zwyczajnie uduszone mięso drobiowe/ chude wieprzowe z surówkami. Super jest sałatka grecka, zawijaski z szynki ( szynkę smarujesz chrzanem, do środka dajesz szparaga, ogórka, pół jajka i zawijasz. Mam w domu zawsze mrożonki (np. zieloną fasolkę). Pyszna jest sałatka z pomidorów, cebuli i jogurtu. Możesz jeść śledzie w oleju, jajecznicę z pomidorami i papryką, albo z pieczarkami. Długo by pisać....
Dzisiejsze menu:
Wspomniana sałatka
II śniadanie: Śledziki (4 małe kawałki)
Obiad: zupa pomidorowa, gotowana pierś z kurczaka
podwieczorek: straciatella (1/2 jogurtu, kostka gorzkiej czekolady starta na tarce,
Kolacja: sałatka - groszek (reszta z wczoraj) ogórek, dwa plasterki polędwicy z indyka w kostkę, pół żółtej papryki + łyżeczka majonezu.
ps. jak to w chorobie jestem strasznie słaba, zeszłam trzy sklepy podczas spaceru, żeby dostać gorzką czekoladę. Niestety zjadłam 6 kostek. Trudno... może tego mi było trzeba, bo poczułam się potem lepiej.
Milego weekendowania:)
mamablizniaczek
11 listopada 2008, 07:10dzieki bardzo jestes kochana postaram sie dostosowac do rad a wczoraj zronilam sobie sniadanie wedlug tej ksiazki no ale niestety wcale mi nie smakowalo:(pozdrtawiam cieplutko