Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chwile zwątpienia


Mimo, że dziś mama mi powiedziała, że zeszczuplałam, jakoś w ogóle mnie to nie cieszy. Jestem słaba, bo choruję od kilku dni. Moja dieta sb wzięła wczoraj w łeb przez 6 kostek gorzkiej czekolady, a raczej przez moje łakomstwo. Zostały mi dwa dni do końca I fazy, a ja mimo to, że dopiero wczoraj "zgrzeszyłam" schudłam może 1 kg. Nie wiem co robiłam źle, ale postanowiłam dalej jeść wg zasad.

Dzisiejsze menu:
Śniadanie: twarożek z rzodkiewką, jajko
obiad: jajecznica - na nic innego nie miałam sił
przekąska: pomidor plus ser feta, dwa zawijaski z wędliny i sałaty
Muszę sobie kupić orzechy, bo bez nich ciężko.

12.11.2008 : Kupiłam - zjadłam pół puszki. Może dlatego dziś poszłam wreszcie do toalety (po 4 dniach). Zjadłam też pół jogurtu z 3 kostkami gorzkiej czekolady, ugryzłam kawałek chałki, to wszystko przez doła, którego mam, bo mi mo starań moja waga stoi w miejscu.

Pozdrawiam