Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend SB i od poniedziałku kolejny tydzień


W weekend trzymałam się ustaleń poza:

1) 0,5 szklanki coca-coli

2) cieniutkiej skórki od wczoraj upieczonego chleba

3) czarnej czekolady - 3 kostki wczoraj , chyba jest dozwolona ale 1 kostka :)

Biję się w piersi... :):)

Dzisiejsze menu:

Śniadanie:  pomidor z serkiem typu włoskiego

Obiad: łyżka szpinaku, łyżka kapusty kiszonej, łyżka surówki z kapusty, kawalątek piersi grilowanej, łosoś (dzwonek)

Kolacja: jajka

Gdyby zaszły jakieś zmiany - zapiszę

  • crotte85

    crotte85

    3 sierpnia 2009, 16:44

    Hej, czytam Twoj pamietnik i widze ze tez jestes na SB. ale np podziwiam za to ze zrezygnowałas z kawy, w internecie widzialam ze jest zabroniona, w oryginalnej ksiazce ze mozna wiec poszlam na reke czyli pije ;/ a np mozarella tez jesz odluszczona? brawo za taki spadek wagi. pozdrawiam i zycze dalszych sukcesow

  • Cocainegirl16

    Cocainegirl16

    3 sierpnia 2009, 08:51

    "Porażek w odchudzaniu nie miałam - porażką było to, że w ogóle tak przytyłam." - świetnie ujęte, naprawdę. Ja też schudłam 10kg i przytyłam.. 14!!!! :/ Widzę, że świetnie Ci idzie ;) Gratuluję :*