Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Weekend


Sobota wyglądała mniej więcej tak:
kromka chleba z serem, nektaryna plus kawa z mlekiem
kilka ugotowanych ziemniaczków ze zsiadłym mlekiem 
nektaryna
suszone daktyle, orzechy nerkowca
kromka chleba swojego

Niedziela:
Sniadanie: Kromka chleba z twarożkiem
Drugie śniadanie: banan plus kabanos
siłownia: 4 km biegu plus orbitrek ( spalonych 320 kcal)
Obiad: Ryba, surówka z marchewki, selera oraz jabłka, jeden duży ziemniak
Podwieczorek: 4 suszone daktyle, kilka orzechów, nektaryna
28 km na rowerze (600 spalonych kalorii wg RunKeepera)
Kromka chleba z twarożkiem, wafel ryżowy z olejem kokosowym, papryka czerwona       i 3 kostki czekolady, pól banana (wróciłam skrajnie głodna :)) 

Dzisiaj:
Kromka chleba z dżemem porzeczkowym
Drugie śniadanie: nektaryna
Obiad: zupa indyjska, surówka z marchewki, selera oraz jabłka
jabłko
kolacja: chlebek własny, pasta z sardynek z koperkiem