Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pilates


Wczoraj znów godzinka pilatesu. Muszę Wam powiedzieć, że świetnie mi to robi. O dziwo! nie tylko na samopoczucie i mięśnie (pod fałdkami tłuszczyku na brzuchu wyczuwam mięsień brzucha, a jeszcze w czerwcu wydawało mi się, że go nie mam:)) ale świetnie robi na kondycję. Kiedyś nie przebiegłabym 3 km bez zatrzymywania się i marszu... a w niedzielę udało się i mogłabym biec dalej ale ... skończył mi się chodnik i zaczęło mocniej padać, wiec wsiadłam do samochodu. Ponieważ jutro jest święto, nie będzie pilatesu, zamierzam iść pobiegać jeśli pogoda na to pozwoli.

Dzisiaj:

Twaróg, łyżeczka miodu

II śniadanie: kromka własnego chleba z polędwicą

obiad w pracy: bogracz

Przekąska: jogurt naturalny, jabłko

Kolacja: coś się wymyśli :)

Pozdrawiam serdecznie

  • kasperito

    kasperito

    10 listopada 2009, 13:22

    no kaażda aktywnośc jest dobra:) ja dziś ranno z psem pobiegałam i nie wiem czy to nie ja bedę rano z psem wychodzić na stałe bo teraz mam "zastępstwo" za syna bo grypka go rozłożyła. Buziaki

  • ivetkaaa

    ivetkaaa

    10 listopada 2009, 12:12

    dla kazdego co innego:) ja tam pilatesu nie lubie za bardzo:P ale super,ze Tobie odpowiada!