Oj dziewczyny dziewczyny.... taki mandat mi się należał i przynajmniej 3 punkty. Ale Pan policjant nie mógł się zdecydować... już go miałam zapytać, czy szuka mojego nr telefonu na moim prawo jazdy, bo obracał je w dłoniach ze 20 razy. W końcu puścił mnie wolno, mówiąc mi prosto w oczy... proszę, niech Pani tak więcej nie robi :)
Menu weekendowe dietkowe nie było, ale za to wczoraj 25 minut joggingu. Dzisiaj godzina pilates.
Trzymajcie się :)
Pozdrawiam
kasperito
9 listopada 2009, 11:04nieraz dobrze że oni tacy sałbi, choć większości przypadkach ta cecha jest wkurzająca. No u mnie też było nie dietkowo, ale też joging i rower był:)