Zaczęłam chodzić o kijach i uruchamiam sobie aplikację endomondo, aby wiedzieć jaki dystans przeszłam. Zastanawiam się, czy ilość spalanych kalorii jest adekwatna czy to tylko pic na wodę? Bo spalenie 700 kcal w godzinę całkiem mnie satysfakcjonuje. :) Wiem, że najlepszy byłby zegarek z pulsometrem albo podobny gadżet, ale to trochę drogi interes. Może kiedyś sobie coś takiego zafunduję, ale póki co muszę obejść się bez tego.