Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To nie wyścigi...


To nie wyścigi. Nie tym razem.
Nie zamierzam się spieszyć.
Mogę chudnąc ślimaczym tempem przez następne 5 lat.
Lepsze to niż zmarnować kolejne 5 lat na chudnięcie i tycie na przemian.
A jeśli uda się zrobić to w rok - tym lepiej, jednak nic na siłę...

Śniadanie:
Serek Twarogowy Straciatella, Banan
ok. 330kcal

II Śniadanie:
Plaster Twarogu, Nektarynka, Kilka Winogron, Kawa z Mlekiem
ok. 270kcal

Obiad:
Szaszłyki Drobiowo-Warzywne
ok. 400kcal

Podwieczorek:
Sok Pomarańczowy, Nektarynka
ok. 200kcal

Kolacja:
Jajecznica, Kanapka
ok. 350kcal

Dzień:
ok. 1550kcal


  • OdPoniedzialku

    OdPoniedzialku

    31 lipca 2013, 11:47

    Ja to jestem niecierpliwa, mimo ze sadze tez ze lepiej jest chudnac wolniej.. No ale nie mozna miec wszystkiego :)

  • anna987

    anna987

    31 lipca 2013, 11:46

    Jak będziesz trzymać takie menu, a do tego się ruszać, schudniesz, nim się obejrzysz!