Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pączuś


W sumie nie lubię pączków. Chyba, że babcia usmaży to mogę się nimi zajadać jeszcze ciepłymi popijając mleczkiem. 
Niestety od lat ciężko mi wycelować z wizytą w domu na tłusty czwartek w związku z czym co roku ktoś ustawiał się w kolejce do Trumienki (kto z Wrocławia ten może kojarzy). W tym roku postanowiłam zaszaleć, ubrałam dresik i przebiegłam kilka kilometrów po pączka lwowskiego - wg przedwojennej receptury - z powidłami śliwkowymi i cynamonem. Przydreptałam z nim do domu i bezkarnie wciągnęłam. 
Daję wielki plus i za inicjatywę przywracania smaków lwowskiego Wrocławia i za samo wykonanie ;) 

Tradycji stało się zadość. 

  • fitnessmania

    fitnessmania

    2 kwietnia 2017, 10:55

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • mazik89

    mazik89

    13 lutego 2016, 23:08

    ja wcięłam swojego bardzo chętnie.... w zeszłym roku nie zjadłam ale w tym już nie odpuściłam....

  • angelisia69

    angelisia69

    5 lutego 2016, 06:11

    hihi biegnac polowe spalilas ;-) ja paczkow nigdy nie lubilam i sie nie skusilam

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    4 lutego 2016, 18:29

    szkoda, ze ja takiego paczka nie sprobuje ;-)