Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Bieganie - podsumowanie drugiego tygodnia
28 kwietnia 2013
Cóż, trochę sobie przeplatam i dowolnie redukuję czas marszu. Wczoraj wróciłam naprawdę zmęczona, bo mało tego, że teren pagórkowaty, to jeszcze wiało niemiłosiernie.
TruskawkowaPoziomka
11 maja 2013, 08:33Skoro z orzeszków można to pomyślałam 'Czemu by nie zrobić z migdałów'. Ot co i taki wyszedł. Trzymaj tak dalej z treningami :o)
laauraa
28 kwietnia 2013, 11:18Czasami dobrze się tak zmęczyć! :D