Dzisiaj bardzo ciężki dzień... Miałam na 9 iść na siłownie, ale po przebudzeniu spotkała mnie nie miła niespodzianka, odwiedziła mnie @ (o dziwo mega terminowo), a co za tym idzie ogromny ból kręgosłupa i straszny ból podbrzusza.... Poszłam dalej spać... Pierwszy raz odpuściłam ćwiczenia, nie zbyt dobrze się z tym czuję, za to spędziłam calutki dzień w łóżku, wszystko mnie boli i mega fatalnie się czuję.. :( W dodatku nie mam apetytu i jak pomyślę o jedzeniu to chcę mi się wymiotować... Wmusiłam w siebie marne niecałe 1000 kcal... No trudno.
Co do fotomenu to postanowiłam, że będę wstawiała zdjęcia tylko tych dań, które pojawiają się pierwszy raz, bo powtarzające się zdjęcia potraw, które już zostały wcześniej ugotowane i umieszczone w moim pamiętniku mijałyby się z celem...
Miałam dzisiaj zrobić zakupy, ale że @ zweryfikowała moje plany to żyłam na resztkach z lodówki, stąd dzisiejsze menu:
śniadanie:
kanapka z połówki bułki pełnoziarnistej z almette śmietankowym, łososiem i koperkiem.
obiad:
tortilla z kurczakiem, warzywkami i sosem czosnkowym
kolacja:
smoothie malinowo-truskawkowe
Oby jutrzejszy dzień był lepszy i mniej bolący.. :)
Magdalenananie
16 lutego 2015, 13:07Każde smoothie smaczne jest. :3 To Twoje wygląda bardzo apetycznie. - aż jestem na siebie zła, że nie chce mi się do blendera wrzucać owoców/warzyw. :( Wytrzymałości w te dni, chociaż wiadomo, że jedne są lepsze a drugie gorsze.
MyNameIsAlice
14 lutego 2015, 18:51Oo, jak ja uwielbiam takie koktajle! :-) Moim faworytem jest banan zblendowany z mlekiem sojowym alpro ♥ Życzę zdrówka i dużo sił! a w "te dni" musimy wrzucić na luz, dużo odpoczywać i dbać o siebie, żeby po wszystkim wrócić ze zdwojoną siłą :-))
kamci.a
14 lutego 2015, 10:35Biedna, odpoczywaj :(
Grubaska.Aneta
13 lutego 2015, 21:43Czyli dzisiaj bez fotek papu :/?
nieidealna2015
13 lutego 2015, 21:45miałam 1 ale nie chce się wgrać :( Widocznie cały dzień przeciwko mnie :(
Grubaska.Aneta
13 lutego 2015, 21:49Oj to nie tylko u ciebie jest problem z tym wgrywaniem pół vitali juz na to narzeka.
nieidealna2015
13 lutego 2015, 21:50też zauważyłam właśnie :( jakieś niedopracowanie ze strony Vitalii niestety..
saga86
13 lutego 2015, 21:15Współczuję mnie nic nie boli przy @ ale za to apetyt wówczas mi dopisuje :-) życzę lepszego samopoczucia :-)
ar1es1
13 lutego 2015, 21:00Tez przezywam katusze pierwszego dnia @.Trzymaj sie tam:)