Mimo spadku jakoś tak mi źle ostatnio. Maz nalega bym rzuciła prace (ktora bardzo lubie) i zajela sie dziecmi. Nie godze sie na to, bo co z tego ze on zarabia sporo, niewyobrazam sobie nie miec swojego grosza. Tymczasem zbieram sie do pracy. Dzis pada, wieje, sztorm wiec samochod na rzecz rowerru