Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 38...


Pod względem nastroju to jakoś tak dziś u mnie niespecjalnie...

Menu:

Śniadanie: pomidor ze szczypiorkiem, duże jabłko, moja herbata

Drugie śniadanie: sałatka z marchewki i pietruszki (starte na tarce nitkowej, o której istnieniu dowiedziałam się dzięki Agsiag) z chrzanem, duże jabłko, moja herbata

Obiad: zupa krem z cukini z zieloną czubrycą, duszona kapusta z marchewką, moja herbata

Kolacja: pieczone talarki z marchewki i selera, pomarańcza, moja herbata

A na deser fantastyczny zapach upieczonej właśnie tarty cytrynowej z bezą (dla jutrzejszych gości) ;)

Marszo-spacerów brak, gdyż od paru dni bardzo bolą mnie stopy. W drugiej ciąży nabawiłam się zmęczeniowego złamania kości śródstopia (czyli po prostu kość pęka na skutek codziennych przeciążeń) i trochę się teraz boję czy znowu nie przytrafi mi się coś podobnego. Mam nadzieję, że nie, bo chyba by mnie to lekko dobiło. Ale może to tylko przesilenie zimowo-wiosenne...

 

  • NieNitka

    NieNitka

    24 lutego 2013, 08:46

    Oczywiście mój komentarz jest skierowany do Kurpinki ;)

  • NieNitka

    NieNitka

    24 lutego 2013, 08:44

    Dzięki, no humor to mi poprawiłaś od razu, bo nie wiem, czy zauważyłaś jak zabawnie Ci wyszło z tym rozpijaniem liścia kapuścianego i obijaniem i tak bolącej już stopy :))) Ale oczywiście rozumiem, że klawiatura czasem staje okoniem. W każdym razie bardzo fajny wpis. A stopa już się trochę uspokoiła - może po prostu pękło mi jakieś naczynko i dlatego bolało :)

  • ewusha

    ewusha

    23 lutego 2013, 15:56

    O, a co to jest czubryca? Muszę doczytać. No z tymi ortopedycznymi schorzeniami to kicha. Ja liczę na to, że jak schudnę, to mi trochę minie...

  • kurpinka

    kurpinka

    23 lutego 2013, 06:07

    gratuluje samozaparcia i wytrwałości,! może powinnaś pość do ortopedy, wiem wiem jakie są terminy, a jako środek doraźy proponuje liście kapusty: rozpijasz trochę liść obijasz stopę na to nakładasz skarpetkę i chodzisz kilka godz, lub masaże , może po prostu to kryzys ozdrowieńczy,

  • MagiaMagia

    MagiaMagia

    22 lutego 2013, 23:39

    czy nie wolno ci jesc zadnych duszonych warzyw? bo jesli wolno wszelakie wegetarianskie lecza albo taijne mozesz sprobowac. trzeba nabyc tylko troszke egzotycznych przypraw!

  • motylek.anna

    motylek.anna

    22 lutego 2013, 23:39

    Boże... najgorszy jest zapach jedzenia i jeszcze w dodatku fantastyczny, czuję go chyba aż tutaj. Trzymaj się, dobranoc :))))