Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 37...


Wczorajsze menu:

Śniadanie: pomidor ze szczypiorkiem, 1/3 melona zielonego, 1/2 jabłka, moja herbata

Drugie śniadanie: pieczone talarki marchewkowo-selerowe, pomarańcza, moja herbata

Obiad: fasolka szparagowa z wody, ogórek kwaszony, pomidor, moja herbata

Kolacja: sałata lodowa z ogórkiem świeżym i rzodkiewką, grapefruit, moja herbata

 

Pieczone talarki marchewkowo-selerowe

Kilka marchewek i selera zetrzeć na cieniutkie plasterki, oprószyć delikatnie (ja niestety przesadziłam) solą i pieprzem i zapiekać w piekarniku w 180 stopniach na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub w foremce ceramicznej, szklanej lub blaszanej (jak kto ma i lubi) aż się zarumienią. Gotowe! Doskanała jest także pietruszka (korzeń oczywiście), ale ja akurat nie miałam.

 

 

  • ibiza1984

    ibiza1984

    22 lutego 2013, 11:53

    Mam zamiar dziś na obiad zrobić takie selerowo-ziemniaczane frytki. Mniam. Na samą myśl o tym robię się głodna :D

  • NieNitka

    NieNitka

    22 lutego 2013, 10:24

    Dla mnie w smaku są OK tylko nie są niestety tak chrupiące jak prawdziwe chipsy.

  • motylek.anna

    motylek.anna

    22 lutego 2013, 10:21

    Właśnie, ciekawe, czy moim dzieciom zasmakowałyby te talarki :)) Trzymaj się!

  • ewusha

    ewusha

    22 lutego 2013, 09:33

    To takie chipsy warzywne, ciekawe, czy mój syn by je polubił...