Hej, hej, hej!
Koniec szkoły, a ja obżarłam się dziś jak (za przeproszeniem) świnia. xD No ale jakoś mi to nie przeszkadza, bo mam wyjątkowo dobry humor. Zaczęłam ostatnio słuchać sobie punk rocka, ale takiego łagodnego, typu every avenue. :) I jakoś mi to poprawia humor. ;DD
Od jutra zaczynam ostrą stabilizację i codzienne ćwiczenia. Było bez wpadki przez tydzień (dla mnie to sukces xd), więc nie zamierzam jutro jeść mniej tylko normalnie, 1500 kcal. xD
I zaczynam ćwiczyć, w joy'u znalazłam fajne ćwiczenia na podniesienie biustu, żeby wydawał się większy (a mi się to przyda... xd).
Mam mało czasu, więc codziennie tylko wchodzę i czytam wasze pamiętniki. :))
Zostało 20 dni do Włoch.
Jeśli chodzi o Konrada - niby jest ok, ale to chyba nie wyjdzie... Ale nie będę się załamywać. Olewam to. :))
Zaczynamy wakacje! :)
Trzymajcie się dziewczynki ;***
Cocainegirl16
26 czerwca 2010, 01:23dla mnie dzień bez wpadki to sukces :D:*