Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
56 kg!


Cześć!
Pewnie myślicie, że nie odzywałam się, bo znowu zawaliłam - nic bardziej mylnego! Od niedzieli ostro wzięłam się za siebie, basen, ćwiczenia, dieta. I od ostatniej notki ubyło mi 2 kg. :)
W sumie nie piszę, bo brakuje mi czasu, non stop uczę się na olimpiadę z historii - wiadomo wszystkie daty, osoby, obrazy, wydarzenia, pojęcia. Do tego dochodzi szkoła, pomaganie mamie, ćwiczenie 5 razy w tygodniu i spotkania z moim B.
Już o nim kiedyś mówiłam, że to On motywuje mnie do działania, dzięki niemu schudłam z 68 do 53! :)
Idę z nim na sylwestra, gdzie będzie inna dziewczyna. Już mówił mi, że jestem ładniejsza niż ona, ale przecież mogę być jeszcze lepsza prawda? :)
Szczególnie, że on uwielbia szczupłe dziewczyny.
W sumie to nie ograniczam się za bardzo, jem co chcę, ale w odpowiednich ilościach. Nie chcę znowu wypadania włosów, nieregularnego okresu, a po drugie liczenie kalorii to męczarnia.
Do tego dorzucam duuuużo sportu i jak widać można. :)
Zjadłam dziś nawet 3 kostki czekolady, a wczoraj kawałek maminej pizzy, a waga się utrzymuje.
To tyle o diecie.

Po za nią - muszę stwierdzić, że jestem naprawdę szczęśliwą osobą.
Mam pana B., który mnie uwielbia i mimo że nie jest idealny, nie daje mi kwiatków i jest straszne uparty, to... nie zamieniłabym go na nikogo innego. :)
Kocham ten jego zapał do pracy, a potem szybkie zniechęcenie (chciał wstępować do partii politycznych, robił "najlepszą na świecie" stronkę i oczywiście jej nie dokończył, chciał wziąść udział w niedawnych wyborach i dużo innych), kocham to jak opowiada dowcipy, to jak myśli, że jest najmądrzejszą osobą jaka kiedykolwiek chodziła po ziemi i to jak mnie przytula i jego poglądy też kocham.
Po za tym, mam wspaniałą przyjaciółkę, dobre oceny.
W sumie to nie mam na co narzekać.
Życzę każdej z osobna, byście czuły się tak jak ja. :)
Pozdrawiam! ;**


PS Wybaczcie, że czasami nie komentuję - ale czytam Was wszystkie! :)
  • akira82

    akira82

    19 grudnia 2010, 21:10

    Swietna postawa, ja tez jem wszystko tylko w malych ilosciach... I duzo cwicze oczywiscie... brak czasu to tez dobry sposob na nie obrzeranie sie...

  • LirycznieDoskonala

    LirycznieDoskonala

    19 grudnia 2010, 20:45

    Jesteś idealnym przykładem n to, że będąc na diecie można być szczęśliwym człowiekiem, a nie jakimś tam ponurakiem ; ) Pozdrawiam i jak najwięcej pozytywnego nastroju !