Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tak narzekałam, tak narzekałam...


... że nic się nie dzieje. Waga podskoczyła o 0,7 kg, ale dostałam dziś okres. Pasek zmieniony, żeby było sprawiedliwie.

A więc tak: dziadka zabrało pogotowie - jest w szpitalu i nie wiadomo kiedy wyjdzie, babci muszę pomagać. Jestem najbliżej i wiedzą, że mogą liczyć tylko na mnie, bo moja mama ma tego czasu jeszcze mniej niż ja, a jedyna ciocia z tej strony mieszka 200 km stąd. W pracy jestem już sama. Nie dosypiam, padam na pyszczek, przez co z N też mamy ciche dni, bardzo ciche, takie ciche że nawet ze sobą nie rozmawiamy.

A co, należy mu się. Faceci są czasem niereformowalni. Kupię mu na urodziny bilet w kosmos - w jedna stronę. 

O zdjęciach jedzenia nawet nie myślę. 

Szybkie menu:

śniadanie: bułka z szynka

2 śniadanie: jogurt

obiad; pół woreczka ryżu, pieczona pierś z kurczaka, ogórki korniszony

podwieczorek: banan

kolacja; bułka z szynką, sałatka z ogórków. 

  • DarkaGratka

    DarkaGratka

    2 marca 2016, 08:33

    Oby dziadek wyzdrowiał.. I co zrobił Ci ten nieszczęsny N? ;) I nie przejmuj się, przywykniesz do nowych obowiązków i będzie dużo łatwiej ;)

  • angelisia69

    angelisia69

    2 marca 2016, 03:52

    oj zaplakalabys za nim po tyg. w kosmosie :P tak sie tylko mowi.Zycze zdrowia i sily dziadkowi,no i duzo wsparcia z twojej strony dla niego,bo to jest bardzo wazne

  • CookiesCake

    CookiesCake

    2 marca 2016, 00:25

    Życzę zdrówka dla dziadka! :)

  • Waleczne.Serce

    Waleczne.Serce

    1 marca 2016, 20:54

    Oj. Mam nadzieje ze bedzie dobrze. :) trzymaj sie :*

  • nesi25

    nesi25

    1 marca 2016, 20:19

    Dużo zdrówka dla dziadka i odpocznij kochana :) a facet jak zasłużył to kup mu ten bilet :)