Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Komu waga rośnie ? I jakie powody ? Jakieś rady ?



Ja chcę WIOSNY !!



I najchętniej uciekłabym w góry z plecakiem

A tak w ogóle to nawet mi dieta nie wychodzi, powinnam mieć z 6 kg ,mniej - miałam -3 ale teraz przytyłam
Straszne, jak można sobie na coś takiego pozwolić
Małe kłopoty w pracy, ( Święta były, zmasowany atak urodzinowy) zachwiane nerwy i .... i juz podjadam bezsensownie, brak czasu na przygotowanie zdrowych posiłków na cały dzień i na efekty nie trzeba było długo czekać
PRAWIE TRZY TYGODNIE W PLECY

Nie wiem dlaczego tak się dzieje. W głowie układam sobie, że będę szczuplejsza, wyobrażam sobie jak zakładam "mniejszy" rozmiar.. a za chwilkę sięgam po ciastko czekoladowe- daremna jestem
I jak sobie z tym poradzić ?
Jakieś rady?
Ktoś przez to przechodził ?

Mąż się mnie pyta parę dni temu "kiedy się ostatnio ważyłaś ? Jak Ci idzie?, a ja na to - pomalutku, w tempie żółwia ...

  • Weronikachudnie

    Weronikachudnie

    8 kwietnia 2013, 15:43

    Myślę,że trzeba twardo spojrzeć sobie w oczy ,przestać się oszukiwać i usprawiedliwiać!!! zjadłam batona? ok, ale bede tego samego dnia go spalac biegająć po schodach w bloku albo grą w kosza na boisku z mężem.... cokolwiek byle spalić. jesteśmy ludzmi i wszystko jest dla ludzi ale coś za coś. jem słodkie to potem ćwiczę i myslę ze jest to lepsze niż miesiąc bez słodkiego a pózniej jak sie zje ciasto czekoladowe to mamy takie wyrzuty sumienia ze tylko chcemy się schowac pod kołdre, smucic się i karac obrzydzeniem do siebie że poległo się ze pewnie teraz to już miesiąc w plecy i nic nie ma sensu. MÓWIE GŁOŚNO N I EEEEEE!!!!! :) i dodam nic się nie stało!!! Słodkie jest naszym przyjacielem tylko smakuje wtedy gdy otulimy go endorfiną sportu . Wizualizujmy to co dobre, a wszystko jest dobre gdy ma się wiedzę co z czym i jak:) nie wiem czy to krzepiące co piszę i zrozumiałe(mysl przekazu) ale chodzi mi o to że wszystko jest dobre!! i jeszcze jedno- nie mówmy pół prawdy!! mąż pyta jak wazenie, trzeba być ze sobą szczerą , przyznać się jak jest, jak było bo ukochany jest też po to by nas wspierac. sam siędzi na kanapie? zachecmy go do czegos nowego- zapiszmy sie na tenisa w weekend, skoczmy na saune albo przejdzmy szybkim tempem las planując wakacje , pozniej wszystko lepiej smakuje- nawet sama kawa jest jak elixir życia i młodości a ukochany w tym momencie już sam mysli czym teraz Ciebie zaskoczyc:) Endorfiny to dar, druga połówka to dar, życie to dar. Duzo usmiechu życzę, powodzenia i wiary i pewności- bo ja już wiem że sie Tobie uda!!!

  • zabka2111

    zabka2111

    8 kwietnia 2013, 13:31

    masz tak samo jak a ja idzie wiosna i mysle musze schudnac a za chwilke robie dziecku jakies jedzonko i sama zajadam sie tym jedzinkiem pozniej zaluje bije sie w myslach z tym jaka jestem glupia co ja mam ze soba zrobic pomoz mi...doradz cos bo ja juz sie gubie w tym.