Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po 3 tygodniach nieobecności


Witajcie Moje Kochane :)

Po 3 tygodniach nieobecności postanowiłam coś napisać.
Po pierwsze, jest mi żal, że nie wiem co u Was, nie nadrobię 3 tygodni

Po drugie, cieszę się że w końcu miałam chwilkę, by tu zajrzeć
Moja nieobecność spowodowana kilkoma względami : egzamin na prawko, koniec roku szkolnego, z synem w szpitalu, potem w domu na L4, a teraz wróciłam do pracy i mam sporo do zrobienia.
Z dietą nie mam się co chwalić, waga ta sama, albo 71 albo 69,9, jakiś koszmar.
Motywację mam, chęci też tylko ruszyć dupska nie idzie. Kilka dni temu nie umiałam przez 2 dni wstać  z łóżka. Ciężko w nocy było się przekręcić na drugi bok - tak mnie kręgosłup bolał. Koleżanka w pracy snuła już teorie spiskowe, że mi dysk poszedł tzw. dyskopatia !!! itd SZOK. Na trzeci dzień wstałam - to samo, a więc: kilka przysiadów, wymachów nogami, skłony i przeszło w miarę - jaki z tego morał RUSZYĆ DUPSKO I NIE MARUDZIĆ.

Byliśmy wczoraj w Brennej, już miałam  z ostatniej wycieczki wrzucić fotki, ale z nawału zadań i braku czasu;  ich nie ma.... za to dziś wieczorkiem coś wrzucę. Mąż mi robił zdjęcia - wiem jak wyglądam, ale jak się spojrzy na zbliżenia ZADU swojego, nie no .... zostawię bez komentarza
Chociaż nie byłam jedynym wielorybkiem nad rzeczką, było mi ciężko się rozebrać i okazywać wdzięki

Moje wymarzone 55 nadal zostaje w sferze marzeń, ale ponoć jak się czegoś bardzo pragnie to się to osiąga prędzej czy później 
( u mnie chyba później hihihii)

Do zobaczenia wieczorem
  • owocowka1992

    owocowka1992

    8 lipca 2013, 15:05

    ok nie kupie tych tabletek, co powiedz jesli chodzi o figure?

  • Pokerusia

    Pokerusia

    8 lipca 2013, 14:53

    skoro i motywacje i chęci są to nie ma zmiłuj się;-D lepiej późno niż wcale,pozdrawiam;-)

  • owocowka1992

    owocowka1992

    8 lipca 2013, 14:48

    nie martw sie u mnie tez poźniej, a z rozbieraniem sie na plazy tez mam opory