Dziś waga wskazała 71.60 kg więc od upragnionej 6 z przodu dzieli mnie tylko 2 kg! To daje mi kopa do dalszej walki;) i nareszcie zmobilizowalam swoją leniwa dupkę do ćwiczeń więc w ogóle czuje się dziś zwycięzca :) postanowienia realizuje bezbłędnie zero słodyczy, smażonych rzeczy i litr wody dziennie nawet wypijam co kiedyś było w ogóle niemozliwe;) najlepsza wiadomość jest taka że po 3 miesiącach już nie potrzebuje ich aż tak jak dawniej i za nimi nie tęsknię;) jupi to będzie dobry dzień;) pozdrawiam Anita;)