Już ponad 3 tygodnie jak nie jem słodyczy, smazonego i nie słodzę;) narazie mam problem z piciem wody bo niezbyt ja lubię ;) co do ćwiczeń też nie udaje mi się ćwiczyć ;) biegam przez całe dnie za córeczką a o 21 padam jak dziecko;) w następnym tygodniu ważenie;) zobaczymy czy coś spadło po miesiącu dietkowania;) chciałabym żeby choć troszkę zobaczyć mniejsze cyferki ;) trzymajcie kciuki ps. Mam nadzieję że Karolince niedługo minie czas na tylko mamę i znajdę dla siebie chociaż godzinkę by poćwiczyć w ciągu dnia bo wieczorami mi to nie wychodzi;) pozdrawiam was i całuje;) a u was jak diety kochane?;) chwalcie się, chwalcie postępami;)