Jestem z siebie zadowolona;) I mam nadzieję, że już nigdy nie zaprzepaszczę swoich dotychczasowych sukcesów. Mój spadek wagi już jest zauważalny. Nawet mój współlokator, który nigdy niczego nie dostrzega powiedział, że schudłam. Spodnie mam za luźne, brzuch mi z nich nie wystaje, coś cudownego! I mam więcej energii i chęci do wszystkiego. I nie tęsknię tak za słodyczami, a jak już mi się zdarzy skusić to bez żadnej łapczywości;) Wróciłam na jeden dzień do domku, odpocznę sobie trochę. Mam ochotę wybrać się na basen albo aerobik, ale zważając na to, że się trochę pochorowałam po desce to chyba sobie odpuszczę...