Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dalej do przodu;)
5 lutego 2011
Jak na razie nie jest źle... no dobra zjadłam 6 ciastek, ale to jeszcze jestem w stanie sobie wybaczyć, bo cała reszta idzie dobrze. Rano jak patrzę na swój brzuch to jestem zachwycona. Jest płaski, może nie tak płaski, o jakim marzą wszystkie dziewczyny, ale w porównaniu z jego wcześniejszym wyglądem naprawdę jest płaski :P I waga też jest lżejsza, ale na razie nie tak dużo żebym to odnotowywała. Poczekamy do powrotu z ferii. A one już za tydzień!!! Mam tylko jedno zmartwienie - gdzie jest śnieg? Przecież ja jadę na deskę... No nic, jak nie będzie śniegu to najwyżej pozdobywamy okoliczne szczyty. Chociaż wolałabym żeby jednak był ten śnieg. I wiecie co? Chyba powoli się zakochuję i chyba ze wzajemnością;) I przez to tymbardziej nie myślę o jedzeniu..
koteczekk
6 lutego 2011, 19:49U mnie też nie ma już prawie śniegu, padał deszcz i wszystko stopniało. Tylko troche pozostało śniegu i lodu. Ja chcę wiosnę. Ja też gdy patrzę na swój brzuszek to wydaje się mniejszy,ale tylko gdy mniej jem. Pozdrawiam.