wygląda na to,że dzisiaj wieczorem z dietą będę miała na bakier.Wybieramy się na parapetówkę do znajomych a tam na pewno ulegnę kilku pokusom
Jedzonko raczej nic wspólnego z dietetycznym nie będzie miało a i jakieś 2 lampki wina też wpadną do żołądka.
Jeżeli to ktoś czyta to mam pytanie.
Czy ograniczenie ilości kalorii w ciągu dnia aby móc poszaleć wieczorem choc w jakims stopniu jest logiczne?
Wiem,że dieta nie lubi alkoholu pod żadną postacią,ale jestem człowiekiem ze słabościami
fantazja18-55
29 listopada 2014, 16:06pod żadnym warunkiem nie ograniczaj kalorii za dnia! organizm jest "oslabiony" i podejrzewam że po tych 2 lampkach wina może ci sie już kręcić w głowie. zjedz przed wyjsciem tresciwie, kurczaka, albo zupe? w innym razie odpadniesz bardzo szybko :) ja niestety dziś też imprezuje, dieta wieczorem to nie bedzie dieta, bedzie drink za drinkiem
Nigata1410
29 listopada 2014, 16:27mam zamiar zjeść konkretnie przed wyjściem ,tzn o 16 (chudy schab pieczony w piekarniku z czosnkiem i majerankiem,trochę ryżu ciemnego i surówka). Na imprezie raczej też bede jadła i tez nie wiem czy na 2 lampkach wina skonczę :D Fantazja życzę Ci super zabawy :)
Pita007
29 listopada 2014, 15:02Baw sie dobrze,mozna zawsze od jutra zaczac:=)Pozdrawiam
Nigata1410
29 listopada 2014, 14:31Już doczytałam w podpowiedziach i cieszę się,że jednak zostawiam sobie"zapas" kalorii na imprezke :)