Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po świętach


Hej ho. Kluczową zmianą u mnie było jedzenie. Śmieszy mnie, że na wakacjach było mnie dużo mniej a później bach i przez jednostronną miłość do czekolady wyglądam teraz hmmmm jak wyglądam 😅 póki co zaliczam kolejny dzień bez cukru. Ćwiczenia idą spoko, choć mozecie mi wierzyć, że pracując fizycznie ostatnia rzeczą po powrocie do domu jest wyginać się w dresie 😁 


Co do kcal to trzymam się 1800.  Zapotrzebowanie mam przy moim stylu życia na 2500.   Będzie dobrze. Uszy do góry ☺️