Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pada śnieg, pada śnieg


Parę dni mnie tu nie było. jakoś czasu mi było brak na pisanie. czasem tylko poczytałam co u was słychać. u mnie na razie nic nowego.staram się trzymać dietę. z wagą różnie to bywa. raz pokazuje tak , raz tak. cały czas waha się. ale to z powodu zatrzymywania wody. czasem czuję się opuchnięta.

dziś za oknem biało. śnieg pada. i tak mi narobił ochoty na narty. może w weekend spróbujemy wyskoczyć na jakiś stok w okolicy. bo w góry ni jak nam się nie uda :(

ćwiczeniowo całkiem nieźle. w niedzielę zaliczyłam w domku rowerek stacjonarny, pomachałam troszkę nogami na macie, no i zrobiłam parę powitań słońca.porozciągałam się . wczoraj byłam na siłowni. trening na ręce, barki i plecy zaliczony ;) dziś wybieram się na bieżnię i orbitreka.

skończyłam czytać " Dziewczynę z pociągu ". polecam.naprawdę dobra książka.