Waga: bez zmian. Dobija mnie to. Chociaż przed ważeniem, jak zerknęłam na brzuszysko, to wydawało mi się, że jest odrobinę bardziej płaski, czyli że będzie waga w dół. Wmawiam sobie, że dzięki ćwiczeniom spalam tłuszcz i rozbudowuje mięśnie, dlatego mogę być smuklejsza bez zmiany wagi, ale to chyba tylko takie samo-pocieszanie ;)
Jedna rzecz dobrze- położyłam się po 3, wstałam po 11, więc już kilka godzin się przestawiłam. I oby tak codziennie, aż dojdę do dziennego trybu życia :D No i dzięki temu zmieszczę jeszcze jeden posiłek :)
Jedzenie na dziś:
jogurt, muesli, otręby, banan,
ryż, serek owocowy,
serek wiejski z truskawkami (mniam!)
2 kawy.
Ćwiczenia na dziś: 40 min stepper, 8 min nogi, 8 min. stretch.
Powodzenia dziewczyny w kolejnym dniu walki. U mnie już prawie 50 dni! ;)
Edit: ćwiczenia były, planowane jedzenie było, ja swoje spełniam- oby teraz organizm spełnił swoje i pokazało się mniej na wadze :) I jeszcze plus trzecia kawka ;)
mritula
25 czerwca 2012, 16:10Ale dokładnie tak jest. Spalasz tłuszcz w zamian za wagę mięśni:) Miłego dnia!
Nikki23
25 czerwca 2012, 15:05W środę jest mój dzień ważenia głównego i mierzenia calkowitego :) Byle do środy :)
astoriaa
25 czerwca 2012, 11:46powodzenia !!! i nie martw się brakiem spadku, ja ostatnio czekałam na spadek aż 3 tygodnie :/