Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pierwsze ważenie


dzisiaj było ważenie i mierzenie.. na wadze 0,2 kg (niestety ważenie z przyczyn niezależnych było przed poranną toaletą więc nie do końca prawdziwe!:<) ale miarka krawiecka wprawiła mnie w osłupienie... 2 cm w talii, biodrach, brzuchu.. a w udach 3 ! zastanawiałam się długo czy to nie jest czasem inna miarka.. (smiech)

  • windę zamieniłam na schody (a na uczelni mam ich sporo + mieszkanko studenckie na 3 piętrze)
  • Ach i nauczyłam się rozróżniać "jestem głodna" od "zjadłabym coś" "nudno" :D
  • Dzisiaj byłam na wernisażu koleżanki na którym było dużo smacznego jedzonka + winko i poleeegłam