Przyzwyczajam sie do głodu wieczornego, tak musi być i już. W ciagu dnia jakos sobie radze a co wiecej szukam motywacji w sobie. Oczywiscie dalej cieszą moje oczy fotki pieknych ciał i metamorfoz ale zdalam sobie sprawę, ze najbardziej motywujace jest dla mnie wspomnienie mnie jak mialam 63 kg i bylam szczęśliwa i szczupła. Chcę wrócić do tego. Poki co slabo mi jak mam sie ubrać w te upały, żeby zakryć sadło a przy okazji nie zdechnać na udar. Nie lubie lata a lato nie lubi mnie.
fitball
11 sierpnia 2017, 15:08Ja tez nie cierpie lata. Masakra. Nie da sie tak zyc. Tak fajnie by moglo byc to sie kisimy w domu bo nie ma jak wyjsc
dietacambridge2017
11 sierpnia 2017, 09:41Haha ja też nie lubię lata , właśnie się szykuję na body i jak sobie pomyślę że w taki upał mam iść dodatkowo się jeszcze pocić to mnie krew zalewa.
Nina1985
11 sierpnia 2017, 10:09No, masakra. Jedynie rano i wieczorem da sie funkcjonować a o cwiczeniach to nawet nie mysle. Chyba bym zemdlala...
kbuziaczek
11 sierpnia 2017, 07:04Ja chyba nie mam takiego czasu kiedy był szczupła zawsze byłam "grubej kosci" więc wolę moje zdjęcia z teraz chociaż jeszcze daleko do ideału. Ja tam lubię lato i zawsze lubiłam tylko nie te upały ale ma obserwacji i rozmów wynika że chuderlaki też nie bardzo lubią skwar buziaki :*
theSnorkMaiden
10 sierpnia 2017, 22:54Tez go nielubie. Wole wiosnei jesien. Niestety grubasy lata nielubia i tak to juz urzadzony jest ten swiat ;) damy rade. A moze na gloda wieczornego do kolacji troche surowizny-mnie zawsze pomagaly rzodkiewki marchewki i inne kalarepy. Malo kcal a zapycha skutecznie
Nina1985
10 sierpnia 2017, 23:00Moze masz racje. Coś co jest niezbyt pyszne, moze selery albo por hahaha. Albo ziele angielskie sobie pociumkam :-)
theSnorkMaiden
10 sierpnia 2017, 23:45A czemu akurat niepyszne rzeczy
Pszczelarka
10 sierpnia 2017, 22:13Mam podobne odczucia co do lata...niestety waga mi je odebrała, ale jest nadzieja, że wróci. Też najbardziej motywuje mnie wspomnienie mnie samej ze szczupłego okresu.