A wiadomo,ze jak sie lezy w lozku to pokusa na podjadanie jest wieksza....
No ale trzymam sie jakos. Zazwyczaj poczatki sa dla mnie latwe, zalamanie przychodzi troche pozniej.
Najgorzej jest ze slodyczami, zajadam nimi stres i ciezko mi sie od nich uwolnic.
Moje menu na dzis:
SNIADANIE:
owsianka z malinami i daktylami
II SNIADANIE
bulka pelnoziarnista, 2 plastry chudej szynki, 2 male kiszone ogorki, koperek
OBIAD
zupa pomidorowa
PODWIECZOREK
sok wielowarzywny 330ml
KOLACJA
salatka z tunczykiem, jajkiem i brokulami
Cwiczyc nie mam dzis sily, bo temperatura mnie meczy i kaszel dusi,ale plan juz mam :-) Wkrotce zaczne.