witam dziewczyny po weekendzie słonecznie od rana słońce świeci za oknem i zachęca do spaceru.W sobotę ciężki dzień cały na nogach,a w niedzielę zrobiłam sobie dzien wolny i odwiedziłam rodzinkę fajnie było wkońcu wyrwać się z domu.W niedzielę mąż mnie wkurzył,bo oświadczył,że jedzie do kolegi,a ja myślałam,że spędzimy ją razem i specjalnie ubrałam się ładnie:dzinsy opinające mój tyłek,bluzka też blisko ciała,do tego kozaczki na wysokim obcasie,umalowałam się i spojrzenie męża bezcenne(zdziwiony moją nową figurą i zachwycony)a to jeszcze nie jest mój cel w odchudzaniu ja też jestem z siebie zadowolona jutro wstawię zdjęcia.W końcu zoistał ze mną w domu.Nawet przyznał,że"wylaszczyłam się"dzisiaj nadrobię ćwiczenia lecę poczytać co tam u was:)
pandzia1991
5 marca 2013, 08:40podziwiam za motywacje i dołączam sie do reszty - czekamy na zdjęcia ! ;)
pandzia1991
5 marca 2013, 08:40podziwiam za motywacje i dołączam sie do reszty - czekamy na zdjęcia ! ;)
Monika3030
4 marca 2013, 17:43czekamy na zdjęcia ;) gratulacje
austryjaczka1
4 marca 2013, 15:47Zazdroszcze motywacji .. A i gratulacje :)
breatheme
4 marca 2013, 12:13komplement od męża na pewno nieźle motywuje i daje kopa do pracy nad własnym ciałem :)))
kurpinka
4 marca 2013, 11:51to super uczucie, jak M zauważa różnicę i chwali, mój też zauważył, ale czekam jak pochwali w samej bieliźnie, że nic nie wychodzi na "spacer"
angel2601
4 marca 2013, 11:42No, chociaż jeden coś widzi bo mój nadal ślepy:)
anna20061
4 marca 2013, 11:39to musial byc bardzo mily moment :)
SexyKitty
4 marca 2013, 11:34He, taka mina musiała być bezcenna :)
scarlet86
4 marca 2013, 11:31no tak.. najcenniejsze i najmilsze jest to, że ktoś bliski zauwaza zmiany :) takze działaj dalej "wylaszczona" kobietko :) pozdrawiam