Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niebo później piekło a na końcu zawieszenie


witam po świętach które spędziłam z rodzinką i były bardzo udane dziewczynki wybawiły się z kuzynką chyba za wszystkie czasy,aż żal było gdy wyjeżdżali,ale mój świat legł w gruzach i nie wiem co dalej będzie jestem zawieszona w próżni,ale jedno pocieszenie ,że mam dzieci to one trzymają mnie przy życiu.Dlaczego jak wszystko jest ok i jesteś szczęśliwa za chwilę wszystko się wali jak domek z kart.

pocieszenie to takie,że jest prawie 1 kg mniej.a czuję się tak

mam nadzieję,że u was lepiej.

 

  • austryjaczka1

    austryjaczka1

    4 kwietnia 2013, 22:59

    Nie ma co płakać :) Będzie dobrze ;] Trzymam kciuki i pozdrawiam cieplutko :)

  • Behemotkot

    Behemotkot

    3 kwietnia 2013, 12:41

    Taka własnie jest ta huśtawka życiowa. Raz pod górkę, raz z górki. Trzymaj się ciepło. Wszystko się ułoży. Czekam na relację, jak zakończysz "walkę" z przysiadami;)

  • florenka24

    florenka24

    3 kwietnia 2013, 12:26

    Niestety tacy już jesteśmy. Lepiej wychodzi nam krzywdzenie innych.:( smutne to. Mam nadzieję że wszystko się poukłada życzę Ci tego!!! I trzymaj się dzielnie!!!

  • breatheme

    breatheme

    3 kwietnia 2013, 11:28

    Życie jest tak nieprzewidywalne, że aż czasem trudno nam to wszystko pojąć. Nie wiem co się stało, ale trzymaj się dzielnie!

  • angel2601

    angel2601

    3 kwietnia 2013, 11:22

    A co się stało? Trzymaj się pozdrawiam :))

  • jogobella1991

    jogobella1991

    3 kwietnia 2013, 11:17

    Nie wiem co się stało, ale życzę wytrwałości :-)