Jeszcze tylko 4 kg z kawałkiem i dojdę do wagi sprzed ponad roku, z którą zawitałam na Vitalię! Prawie 7 już za mną, jest bardzo dobrze, czuję się coraz lepiej:o) Wytrzymałam ten najgorszy, pierwszy miesiąc, mam nadzieję, że teraz już będzie łatwiej. Poszalałam 3 dni nad morzem, było cuuuudnie. Przyglądałam się ludziom dookoła, niestety jest coraz więcej takich grubasów jak ja, jeszcze parę lat temu było chyba lepiej..a teraz młode monstrualne dziewczyny, zdecydowanie więcej grubych dzieci..naprawdę za kolejnych parę lat będziemy mieć drugą Wielką Brytanię..nie chcę być częścią tego krajobrazu, z przyjemnością patrzę na zgrabne kobietki i strasznie im zazdroszczę :) Codziennie rano zaczynam dzień od szklanki ciepłej wody z cytryną i 10 minut ćwiczeń. rzeczywiście ma to działanie energetyzujące..zauważyłam też, że zdecydowanie lepiej idzie mi osiąganie małych celów, oczywiście wyobrażam sobie jak będę wyglądać za minus 40 kg, ale np postanawiam sobie, że w danym tygodniu ćwiczę np min 40 minut, chudnę min. kilogram i..traktuję to jako rzecz do zrobienia, wśród wielu innych..po prostu. Nie zadręczam się jak ciężko i źle, nie gdybam, nie mówię, że się nie uda..jest to jedno z zadań, tak, jak większe zakupy raz w tygodniu czy zlecenie do wykonania..:) Miłej soboty
agapoziomka
31 lipca 2012, 21:56Na pewno ci się uda :) Trzymam kciuki i gratuluje dotychczasowego spadku :)