Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie wychodzi mi


Nici z diety. Wczoraj byłam na pizzy, zjadłam 2,5 kawałka. Dziś byłam na imieninach u mamy mojego chłopaka, a tam syty obiad, sałatka, placek i się uzbierało. Po przyjściu do domu stanęłam na wadze i pojawiło się uwaga 61,9 kg. Ale od jutra zaczynam ostre odchudzanie z dietką 1500 kcal. Przydało by się dodać jakieś ćwiczenia, to bym szybciej schudła. A teraz lecę oglądać taniec z gwiazdami. Papatki!!