Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień słabości


Witam dzis śniadnie zjadłąm o 7 ;00 2 pasterki pomidorka 2   papryki plasterek wedlinki i 3 plasterki ogórka
2 śniadanie o 9;30 skusiłam się i wszamałam 2 bułki słodkie i 2 szklanki mleka wypiłam wiem że zgrzeszyłam he he no teraz robię obiadzik mam babcie chorą spadła z krzesła i połamała kregosłup i leży cały czas w łóżku no ugotuje jakaś zupke tylko nie mam pojęcia jaką no dziś nie poszłam do pracy bo padało a robie przy warzywkch u gospodarza wczoraj zmokłam strasznie no  jeszcze porzadki mnie czekaja no waga powoli spada w niedziele bede się warzyć i zobacze czy paseczek się przesunie mam nadzieje że tak Miłego Dnia do usłyszenia
  • justynka044

    justynka044

    30 października 2009, 11:31

    mi też się zdarzają ale ważne że waga spada

  • gosiatokarczyk11

    gosiatokarczyk11

    30 października 2009, 10:48

    Hej :):) Fajnie widzieć, że nie tylko ja czasami mam jakieś chwile słabości ja wczoraj też trochę przeholowałam, bo na obiad przyjechali moi rodzice ponieważ bardzo chciałam dogodzić ich podniebieniu zrobiłam domową tortille no i oczywiście sama wsunęłam jedną dziś rano jak się ważyłam to oczywiście wszystko zwaliłam na ten mój obiadek wczorajszy he he Pomimo tego jednak sądzę, że co tam ,raz na jakiś czas to nie grzech więc uszy do góry i do przodu :):):)

  • Kassssss

    Kassssss

    30 października 2009, 10:40

    no trochę mnie pocieszyłaś..to znaczy ,że nie tylko ja się nieraz skuszę na jakiś zakazany owoc..pozdrawiam;-)