witam serdecznie .mam trudny czas za soba od 28 czerwca bylam w szpitalu ,stracilam ciaze w 14 tyg ,nikomu tego nie zycze ,ginekolog stwierdził ze serduszko przestało bic ,smutno ale trzeba zyc dalej,przeszlam pare dni bardzo trudnych mialam isc do szpitala na 1 dzien a wyszło 6 dni ,a jak to wyszło,poszlam do ginekologa bo zly wynik toxoplazmozy w sumie wizyte mialam na 6 lipca ale mialam jakies zle przeczucie poszlam szybciej jakies sny snilo mi sie ze poroniłam budze swojego przyszłego męza jak to facet ,spij dalej heh to tylko sen ,usnełam dalej ,no z tej wizyty wyszlo ze faktycznie moje przeczucia nie mylily sie i serduszko przestalo bic ,poszlam do szpitala polezalam te kilka dni ale szczeze powiem co mnie trzyma to ze 15 lipca biore slub przygotowania itd załatwianie ,w szpitalu poznalam dziewczyny młode ,tez poroniły ale nizej były w ciazy niz ja ,troszke przeżyłam ale mam wsparcie u przyszłego męża rodziny to najważniejsze dodam ze to 2 raz juz z tym partnerem a 3 ogólnie ,trzymajcie sie prosze chodz o dobre słowo otuchy jesli można w grupie zawsze siła czy jak to mówia ,pozdrawiam
paniania1956
6 lipca 2017, 23:26Wspolczuje
niunia7472
6 lipca 2017, 19:05oo super to już składam zyczonka dziekuje slicznie i pozdrawiam was cieplutko
ASIOREK71
6 lipca 2017, 17:11Wiem co czujesz.Dobrze że masz wsparcie ze strony rodziny.Ale 15 lipca będzie najpiękniejszym dniem w Twoim życiu-tego Ci życzę!Na pewno w tym dniu o Tobie pomyślę-bo to dzień moich urodzin ;-
niunia7472
6 lipca 2017, 12:09witam serdecznie slicznie dziekuje kazdemu z osobna za otuche ,teraz mam przygotowania do slubu napisze w wolnym czasie po slubie to to juz 15 lipca
amadzika
6 lipca 2017, 11:13Bardzo Ci współczuję :( i niestety wiem co czujesz...również poroniłam w 14 tyg.,ciąża bliźniacza. Nie było akcji serca, a płody przestały się rozwijać...Potrzeba czasu, wsparcia innych i zajęć aby ciągle nie myśleć o tym co się stało. Ale z tego co piszesz przygotowujecie ślub, więc jest co robić i czym zająć myśli...Powodzenia na najbliższy czas!!Cudownego ślubu!! :) i udanych starań dla nas obu za jakiś czas :) Trzymajcie się!!
Sofijaaa
5 lipca 2017, 22:17Bardzo mi przykro :-( Trzymaj się kochana.
Furia18
5 lipca 2017, 19:34Bardzo Ci współczuję. Dobrze że masz oparcie w najbliższych. Życzę Ci spokoju w nadchodzącym czasie, zdrowia i trzymaj się dzielnie .
Greta35
5 lipca 2017, 17:06Z calego serca wspolczuje, wiem co czujesz. Mialam 5 poronien i pochowalam tez coreczke 5 dni po urodzeniu. ...ale nie poddalam sie i walczylam i teraz mam dwojke wspanialych dzieci. Wiele lez wylejesz ale tego sie nie wstydz nie ma co zamykac sie w sobie. Kazde wspomnienie to wiadro łez...wiec zycze duzo radosci na codzien :) Przytulam.
aenne
5 lipca 2017, 17:00Bardzo ci wspólczuję straty ciązy,. Czas złagodzi bol ale to musi sporo go upłynąć. Nigdy nie zapomnisz i nie raz czy dwa trysną ci łzy ale z czasem będzie inaczej. Spokoju ci życzę i pocieszenia.
julcia2008
5 lipca 2017, 17:00Oj przykro mi i wspolczuje!Najwazniejsze,ze masz rodzine i faceta,na ktorego mozesz liczyc.Ciesz sie slubem a co do dziecka,to jestes mloda.Uda sie!Trzymam mocno kciuki!