Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11marzec 2008rok


Dzien zlecial...w biegu,bylysmy z tesciowa na sklepach,troche polatalysmy(3,5h)bylo fajowo...kupilysmy sobie buty,ja juz na lato klapki z odkryta pieta.Wczoraj cwiczylismy z mezem brzuszki,nie czuje sie lzejsza a wrecz przeciwnie ciezsza...nie wiem czemu??
Dzis wcielam:
-2miski zupy pomidorowej z ryzem
-ciastko
-2kulki lodow wloskich
Moj maz ma  2 zmiene,ktorej niecierpie...siedze caly dzien sama i gdyby nie tesciowie pietro nizej padlabym z nudow!!!pozdrawiamWas dziewczyny no i jutro wazenie mam...mam stracha...
Mysle,ze dzis troche spalilam...nawet ten moj dzisiejszy grzech...w sumie bylam non top na chodzie...jestem ciekawa ile jutro moja waga pokaze???obawiam sie,ze mniej napewno nic niewiem tez czemu ale czuje sie pelna i taka ciezka...i temu tez uwazam,ze waga niedrgnela a wole zeby stala w miejscu niz podskoczyla...na dzis to wszystko,wiec do jutra...jutro mam offa..wiec leniuchuje,a moze okna umyje przy dobrej pogodzie,tym bardziej ze mam sliczne rozowe zaslonki i firanki w rozowe roze...pikne:)pa