Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kilogramy,pogoda i ja


zima przyszla na calego.snieg sypie dosc mocno.dzisiaj kalendarzowa wiosna a jakos jej nie widac.moze dzieki temu lato bedzie cieplejsze.jak wczoraj pisalam we wpisie,ze  we wtorek sobie zaduzo pofolgowalam to mus od dzisiaj wracac na wlasciwy tor.mial byc dzisiaj spacer a nie bedzie bo sniegu po kostki a jestem u rodzicow do piatku i mam zakrotkie ocieplane buty(siegaja do kostki).pocwicze tylko i bede dalej pilnowac dietki.jak bede w piatek u siebie to ubiore inne buty i ruszam na spacer.na spacerki smigam 3 razy w tyg,codziennie cwicze.pilnuje dietki ale na razie waga spadla 0.7.boje sie stanac w sobote na wage bo po dniu pofolgowania czuje ze raczej bedzie wiecej na plusie .mam zla przemiane materii i gubienie jakiej kolwiek wagi to droga przez meke ale musze walczyco kazdy gram ubyty.gram do grama i bedzie w koncu kg mniej.nie moge sie poddac.kochane ostatnio bardzo cierpna mi dlonie.nie wiem co grane.jezeli mi do niedzieli nie przejdzie w poniedzialek zapisuje sie do lekarza.moze to zwiazane z jakas choroba o ktorej nie wiem,ze mam.teraz ide troche pomoc mamie i znikam odwiedzic przyjaciolke.szkoda,ze widujemy sie tak malo.co zrobie ,ze przeprowadzilam sie trzydziesci km od domu rodzinnego.sama wybralam decyzje ta 5 lat temu.od 1.5 roku jestem na kilkanascie lat zwiazana kredytem na mieszkanko.moze kiedys wroce w odzinne strony ale zobaczymy jak sie zycie ulozy i co na to mezus.dodam,ze poszlam mieszkac do miasta mojego meza.tym miastem to gorzow wlkp.
  • Skorupaa

    Skorupaa

    23 marca 2013, 14:10

    Najfajniejsze miasto swiata :D rodowita gorzowianka

  • emi629

    emi629

    21 marca 2013, 15:28

    Dobrze, że jesteś związana na kilkanaście lat tylko z kredytem mieszkaniowym ja z mężem jesteśmy na kilkadziesiąt.Niestety wiosna do nas nie dotarła na czas, ale już bliżej niż dalej :):) Pozdrawiam

  • vita69

    vita69

    21 marca 2013, 11:47

    ja pochodze z Tarnobrzega a obecnie mieszkam w Giżycku:) tez poszłam za mężem.......do ojca i przyjaciół mam ok 500 km, ale do mamy i brata to nawet 1000, bo mieszkają na stałe w Wiedniu...więc te Twoje 30 km to pikuś!! Mojemu M cierpły ręce od kręgosłupa, tam miał jakies uciski, przeszło mu po masażach i zastrzykach

  • nivea35

    nivea35

    21 marca 2013, 10:51

    Wiem,ze musze sie pilnowac w koncu robie to dla siebie a nie innych.

  • Hexanka

    Hexanka

    21 marca 2013, 10:19

    pilnuj sie a bedzie dobrze ;-)